sobota, 18 lipca 2009

Podwozimy Szwedów

Czekając na jednego z maluchów zatrzymaliśmy przejeżdżających Szwedów. Środek nocy, a do cywilizacji jest z 40km. Po krótkiej rozmowie Szwed postanowił pokazać co umie jego samochód i ruszyć z piskiem opon. Usłyszeliśmy jednak tylko stuknięcie w skrzyni biegów i tak oto jego samochód skończył żywot. Zostawił więc samochód, a on i jego znajoma zostali podwiezieni żukami spowrotem do domu :)

A można by pomyśleć, że to złombol będzie potrzebować pomocy...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz