Dopiero dwa dni później, ale jednak musimy troszkę "poprostować" samochód. Musi wyglądać bardziej na złom, niż powypadkowy, aby nie kusić policji. Prawy reflektor jest uszkodzony, więc przepeliśmy światło na refletor od długich. Świeci gdzieś po drzewach na poboczu i małe są szanse, zeby było lepiej.
Musimy także naciągnąc przód, aby maska się domykała. System mocowania na sznurek nie budzi zaufania ;)
sobota, 18 lipca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz